ekoart


Idź do treści

Menu główne:


WYSTAWA DWÓR W KOSZUTACH

ARCHIWUM 2010/2011

WYSTAWA
JACKA ANTOWSKIEGO
ANDRZEJA MACIEJEWSKIEGO
ANTONIEGO WALERYCHA

JACEK PIOTROWSKI

Jest 9 kwietnia 2010 roku, pogodny wiosenny wieczór. Do dworu w Koszutach podjeżdżają samochody z gośćmi. O 18 - tej w Muzeum Ziemi Średzkiej rozpoczyna się wernisaż wystawy trzech artystów: rzeźbiarza i malarza pana Antoniego Walerycha, grafika i malarza pana Jacka Antowskiego i fotografika Andrzeja Maciejewskiego.

Kierując słowo wprowadzenia do eksponowanych dzieł, wpierw chciałbym zatrzymać się przy rzeźbach Antoniego Walerycha. Przed dworem ustawiono dwie formy kojarzące się z muzykami grającymi na wiolonczelach. Środki wyrazu, jakimi posługuje się twórca są bardzo ekspresyjne. Ze stali szlachetnej wydobywa zaledwie zarys grających postaci i instrumentów. Wyobrażamy sobie scenę i panujący na niej półmrok. Delikatne światło oświetla kontury ramion, kolan, smyczków, pudła rezonansowego. Wszystko wprzęgnięte w gwałtowny ruch. Rzeźby Antoniego Walerycha są tak ulotne jak muzyka, która towarzyszy artyście od wielu lat. Wiele jego dzieł trwale zespolone są z dźwiękiem w ogóle. Więc nie tylko z muzyką, ale np. z głuchym uderzeniem piłki tenisowej
o rakietę, co "widzimy" w rzeźbie "backhand". Oprócz rzeźby, Antoni Walerych prezentuje w Koszutach swoje malarstwo.








Jacek Antowski, Fruwajki


Andrzej Maciejewski z cyklu Iluminacje

W obrazach artysty widzimy charakterystyczny gwałtowny ruch i przebogaty kolor. Obrazy są nasycone znakomicie dobranymi barwami, które oddziałują jak harmonia dźwięków. Częstym motywem w malarstwie artysty jest postać kobieca. W rzeźbie ważnymi motywami są przedstawienia Chrystusa umierającego na krzyżu. Usytuowanie artysty między Bogiem i kobietą zyskuje niezwykle interesujący ponadczasowy wymiar. Artysta jawi się jako aktywny uczestnik tajemnicy kreacji życia.

Sztuka jest rodzajem komunikacji. Komunikujemy się krzykiem lub szeptem. Sztuka Jacka Antowskiego przemawia do nas szeptem. Obrazy przypominające fragmenty tapetowanych ścian zdają się być czymś banalnym, bez wyrazu. Zawód, który pozornie towarzyszy nam wraz z pierwszym spojrzeniem na te obrazy, szybko mija. Subtelność formy unosi się niczym delikatna mgiełka, tworząc cienką warstwę przestrzeni równo pokrywająca powierzchnię obrazów. W naszym górnym salonie, jest to dodatkowo uwypuklone przez to, że jego ściany są również tapetowane, a obrazy nie mają ram. Pełnię tego zjawiska odnajdujemy w niezwykle subtelnym, należy dodać - bardzo złożonym pod względem użytych technik, obrazem ukazującym zrywające się do lotu ziarna "dmuchawców" .


Andrzej Maciejewski


Antoni Walerych

Prezentację w dwójnasób zamyka fotografia Andrzeja Maciejewskiego. Artysta prezentuje dzisiaj cykl zdjęć - obrazów, nazwany "Iluminacje". Oglądaliśmy już w Koszutach cykl fotogramów zatytułowany "Struktury". W jednym i w drugim przypadku fotografik wniknął w głąb "biosfery" w takim stopniu, że w ukazanych zbliżeniach z trudem odczytujemy fotografowane fragmenty przyrody.

W dzisiejszej prezentacji artysta skupił się na świetle, na blasku, jaki powstaje wskutek odbicia promieni Słońca. Przez ten właśnie blask, przedstawione fotogramy zyskują zaskakujący trzeci wymiar. Fotografie Andrzeja Maciejewskiego, jak gdyby wprawione w ruch przybliżają się do nas, ich koloryt i formy przenikają i otaczają nas.

Prace trzech artystów mimo różnorodności form i ekspresji, korespondują ze sobą i uzupełniają się stanowiąc autentyczny wyraz trzech różnych duchowości trzech różnych mężczyzn. Cechą wspólną wydaję się być delikatność i subtelność w postrzeganiu człowieka, życia i świata.
Kończąc chciałbym w sposób szczególny podziękować Jackowi Antowskiemu i jego Galerii "OK-NO", za osobiste zaangażowanie w wykreowaniu dzisiejszego wydarzenia.



Jacek Antowski



Antoni Walerych

HOME PAGE | WYDARZENIA 2014 | WYDARZENIA 2012/2013 | INFORMACJE I EKOLOGIA | POSTAWY TWÓRCZE | EKORESPONDENT | KONTAKT | ARCHIWUM 2010/2011 | ARCHIWUM 2008/2009 | Mapa witryny


Powrót do treści | Wróć do menu głównego