ekoart


Idź do treści

Menu główne:


NASZA HISZPANIA

EKORESPONDENT

Nasza Hiszpania

Barcelona, dnia 2 lipca 2008 roku.


Z przepięknie położonego campingu z Playa d'Aro przyjechaliśmy
do Barcelony. Camping International Calonge jest położony
na górzystym terenie w lesie. W pobliżu nad morzem znajduje się
szlak turystyczny prowadzący przez skaliste , zachwycające plaże.

W Barcelonie w pierwszej kolejności udaliśmy się pod sławny kosciół Sagrada Familia ( igilce o wysokosci 100 metrów).
Budowę Gaudi rozpoczął w 1883 roku i pracował nad nią aż do smierci w 1926 roku (łącznie 43 lata). Pomimo to budowa do dziś nie została ukończona - rusztowania i dźwigi stały się niemal częścią samej katedry...
Architekturą byliśmy oczarowani...
Po obejściu budowli dookoła i serii zdjęć skierowaliśmy się do Muzeum - Fundacji Joana Miro. Zakupiliśmy bilety całodzinne na wszelkie środki lokomocji (5,50 euro za osobę) icieszyliśmy się swobodą poruszania po Barcelonie.
Muzeum Miro jest to pięknie położone muzeum w drodze na wzgórzu Montjuic.Budynek posiada bardzo nowoczesną architekturę.
W drzwiach witała nas rzeźba Miro. Z okien muzeum nie można było oderwać wroku od bajecznej panoramy na Barcelonę.
W pierwszej chwili zachwycił też duży (750 x 500 cm) gobelin Miro z 1979 roku. Z wełny w intensywnych barwach i ekspresyjnej fakturze.


Ponadto ciekawiła seria wcześniejszych i późniejszych obrazów artysty z "tajemniczymi stworzeniami"...Intrygujące były rzeźby, które znaleźliśmy na tarasach muzeum, kolorowe i zaskakujące. Prace zainspirowały mnie do realizacji moich grafik i gobelinów.
W twórczosci Miro zauważyliśmy pewne podobieństwa do prac Salvadora Dali między innymi powtarzający się "motyw jaja"
i inne motywy.
W Muzeum obejrzeliśmy również interesującą wystawę japońskiego artysty Kohei Nawa. Nawiązywała do zjawiska kiczu.

Zmęczeni udaliśmy się na Plac Kataloński i ulicę las Ramblas. Ulica ta jest określana jako "najpiękniejsza na świecie". Słynie jako ulubione miejsce spacerów dla turystów na której znajdziemy wielu niesamowitych i oryginalnych mimów.
Została zaprojektowana na wzór francuskich bulwarów, z centralnym chodnikiem do spacerowania, jezdnią dla ruchu kołowego po jego obu stronach i drzewami posadzonymi wzdłuż całej długości.
Robił się już wieczór, udalismy się do Parku Guell czyli zwanych potocznie "ogrodów Gaudiego". Podróż autobusem przez całe miasto na przeciwległy kraniec miasta dało wyobrażenie o osobliwym klimacie miasta. Na Park Guell zostało 15 minut czasu.
Do 23.00 trzeba było odebrać bagaże z dworca Barcelona Sants aby udać się na lotnisko i odprawić z Girony do Polski. Jaka szkoda!!! Już z brzegu parku - ogrodu czekały na nas przedziwne architektury wtopione w zieleń.

Z tarasu budowli pojawiła się przepiękna panorama miasta.
Ujrzeliśmy miasto z przeciwległego krańca gdzie znajduje się Muzeum Miro.
Trzeba było wracać. I jeszcze trochę Barcelony wieczorem....
Naprawdę trzeba tu wrócić i dokończyć zwiedzanie.

Katarzyna Tylewicz i Piotr Wiśniewski


HOME PAGE | WYDARZENIA 2014 | WYDARZENIA 2012/2013 | INFORMACJE I EKOLOGIA | POSTAWY TWÓRCZE | EKORESPONDENT | KONTAKT | ARCHIWUM 2010/2011 | ARCHIWUM 2008/2009 | Mapa witryny


Powrót do treści | Wróć do menu głównego